piątek, 20 lutego 2009

Coś jeszcze


CIASTO CZEKOLADOWE Z KAWĄ





Tak, wiem. O czekoladę głównie tu chodzi, ale tak jak ostatnim razem miało być coś jeszcze, koniecznie. Kawa i czekolada pasują do siebie idealnie.

Przepis znalazłam w książce Nigelli Lawson pod tytułem 'FEAST'. Jeszcze ciekawszy jest podtytuł książki: 'FOOD THAT CELEBRATES LIFE'. I jest w tych słowach wszystko co chciałabym mówić o jedzeniu, zwłaszcza o takim czekoladowym cieście.
Właściwie to nie jestem do końca pewna czy powinnam nazwać je ciastem... Jest bardzo kremowe, rozpływa się w ustach... No i ta kawa... Zresztą, nie ma co się zastanawiać nad określeniami..., przy jego jedzeniu i tak brakuje słów.







Nie miałam akurat żadnego likieru kawowego więc wymieszałam 2 łyżki naprawdę mocnego espresso z 2 łyżkami likieru Baileys.


SKŁADNIKI:


150 g ciemnej czekolady (co najmniej 70%)

150 g masła

6 jajek

250 g cukru

1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

75 g mąki

5 łyżeczek kawy rozpuszczalnej

4 łyżki likieru TIA MARIA lub innego likieru kawowego

masło do wysmarowania tortownicy


Potrzebna będzie forma do ciasta (tortownica) o średnicy 23 cm uprzednio wysmarowana masłem. Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową więc wyjmujemy je odpowiednio wcześniej z lodówki.

Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni.

Czekoladę łamiemy i razem z masłem rozpuszczamy w misce umieszczonej nad garnkiem gotującej się wody, mieszając od czasu do czasu, odstawiamy do lekkiego przestygnięcia.
Jajka, cukier i ekstrakt z wanilii ubijamy na gładką masę, powinny co najmniej podwoić swoją objętość. Do masy dodajemy mąkę i kawę rozpuszczalną i dokładnie wszystko mieszamy. Dodajemy rozpuszczoną czekoladę z masłem i jeszcze raz wszystko mieszamy.
Przekładamy masę do tortownicy i pieczemy przez około 35 - 40 minut. Po upieczeniu spód ciasta powinien być bardzo wilgotny. Zaraz po wyjęciu z piekarnika polewamy wierzch ciasta likierem.

Po przestygnięciu ciasto można oprószyć kakaem.

Tym przepisem chciałabym się przyłączyć do wspólnego blogowego czekoladowego szaleństwa czyli CZEKOLADOWEGO WEEKENDU zorganizowanego przez Beę z bloga MOJA KUCHNIA.

24 komentarze:

  1. Piękne zdjęcia, a ciasto... ślinka leci :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jesli ono smakuje tak jak wyglada, to musi byc zabojcze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda na takie lekkie, puszyste, rozpływające się w ustach... Czekolada i kawa... Mmm :)... Lepiej już być nie może :).
    Fantastyczne zdjęcia, ciągle się nimi zachwycam :).

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudo! :) Mocno czekoladowe i w dodatku kawowe! Jak dla mnie te dwa smaki doskonale sie krzyzuja! :) Mlask!

    OdpowiedzUsuń
  5. mi brakuje słów jak na nie patrzę
    wygląda obłędnie
    czekolada i kawa to dwie rzeczy,
    które uwielbiam najbardziej na swiecie
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Lisiczko, gdyby nie to, że sama dzisiaj zajadałam pyszne czekoladowe ciasto - chyba bym się rozpłynęła spoglądając na Twoje cudo. :) Zresztą... i tak się rozpływam... :) Wygląda obłędnie! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Podpisze sie pod Malgosia ;)
    Masz racje, kawa i czekolada idealnie do siebie pasuja!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne ciasto. Z przyjemnoscią pochłonęłam je wzrokiem. Działa na zmysły! :-)) I piękne zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jejku, aż mi dech zaparło. Pycha! Mi również słów brakuje. A zdjęcia... cudo!

    OdpowiedzUsuń
  10. Lisiczko, wymiana zaakceptowana!;) To ciasto jest cudowne. Na pewno do zrobienia w nablizszym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. u ciebie takie pyszności, że chyba nie wytrzymnam i zaraz znów cos upichce , buuuu!!!

    OdpowiedzUsuń
  12. na dzisiejszych naszych blogach robi się baaaaardzo czekoladowo, aż miło popatrzeć. cudne to Twoje ciasto, piękne zdjęcia, ślinka leci oj leci :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekolada? Z kawą?
    Biorę!
    :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale tu ostatnio słodzisz, Lisiczko! BAaaaardzo mi się podoba to ciacho..

    OdpowiedzUsuń
  15. Patrzę na to ciasto i patrzę, ale wciąż nie mogę uwierzyć, że to ciasto. Dla mnie wygląda jak (lekko oklapła ;) czekoladowa chmurka pokryta kakaową mgiełką... Iście niebiański wypiek ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ależ się czekoladowo zrobiło... I oto chodzi! Pozdrawiam Wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  17. Urzekło mnie to ciasto swą prostotą.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam nadzieję, ze kiedyś nauczę się tak jak Ty robić zdjęcia.... :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Lisiczko,


    trafilam do Ciebie przez "Bea w kuchni".
    niniejszym chcialam poklonic sie w pas, bo za przyczyna tego niebianskiego ciasta jestem obecnierozchwytywana towarzysko;) Ciasto to bowiem bylo prezentem na dwoch urodzinowych party: zarowno Szwajcarzy jak i Niemcy (mieszkam w miescie stycznym tych obojga narodow;) - zanudzaja mnie teraz o przepis, nie wspominajac juz o moich pociechach:)
    nadmienie jeszcze, ze Niemcy do kazdego prawie ciasta dodaja bita smietane. nie zawsze mi sie to podoba, zwlaszcza, kiedy ktos zapodaje mi moje ulubione kruche ze sliwkami z bita smietana.
    atoli Twoje Ciasto w towarzystwie bitej smietany to ...no nie wiem co, bo i bez niej jest po prostu obledne.
    wielkie dzieki za ten przepis.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. Elu,

    dziękuję za komentarz! :)
    Miło, że ciasto tak smakuje. Ja mam do niego stosunek wręcz nałogowy, całkiem pozbawiony wyrzutów sumienia. I uwielbiam w nim to, że jest łatwe i szybkie i takie eleganckie. I jak widać - nadaje się na wiele gruntów :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Kocham to ciasto! Jest po prostu przepyszne. Troche czasem zmieniam przepis, zamiast likierz (Bailey's) daje Rum lub Amaretto, albo dodaje cynamonu, chilli i jest przepyszne!!!
    Niebo w gebie!! =)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam czekoladę samą oraz jako dodatek do innych wyrobów cukierniczych :)to ciasto trafia w moje gusta.

    OdpowiedzUsuń