WESOŁYCH I SPOKOJNYCH ŚWIĄT... GDZIEKOLWIEK SĄ, BLIŻEJ CZY DALEJ... I NIECH SMAKUJĄ TYM WSZYSTKIM, NA CO CZEKAMY CAŁY ROK!

A ja dostałam miły świąteczny prezent. Tym razem będzie o wnętrzu, ale bez niego prowadzenie tego bloga byłoby niemożliwe. W każdym razie... moja czarno biała kuchnia właśnie ukazała się w najnowszym styczniowym numerze DOM i WNĘTRZE, z czego się bardzo bardzo cieszę. Takie moje małe wnętrzarskie osiągnięcie... Może początek czegoś nowego, czegoś, co bardzo lubię. Najważniejsze to uwierzyć w początek...
Wesołych.