środa, 20 sierpnia 2008

Szpinak, ricotta i mięta


SZPINAK W FORMIE

Miałam krótką przerwę w ‘parowaniu’ czyli gotowaniu na parze, ale ostatnio znów zajrzałam do książki Mariny Filippelli pt. STEAM CUISINE. Miałam w lodówce ricottę i szukałam czegoś nowego żeby ją wykorzystać. Zwykle idealnie łączy się ze szpinakiem, tak też jest właśnie tym razem.

Tytuł przepisu to SPINACH, RICOTTA AND MINT TIMBALES i w tym ostatnim słowie kryje się cała postać dania. TIMBALE to słowo pochodzenia francuskiego oznaczające kubeł, kocioł, puchar. W języku angielskim funkcjonuje jako określenie naczynia, foremki czy też samego dania w niej przygotowanego. Z reguły jest to niewielkie żaroodporne naczynie, w którym można zapiec pojedyncze porcje.

Wracając do samego przepisu... Nieco go zmodyfikowałam. Zrezygnowałam z mięty, ale tylko dlatego, że chyba nie byłam w ‘miętowym nastroju’. Byłam za to w czosnkowym i dodałam dwa przeciśnięte ząbki. Zrezygnowałam ze skórki z cytryny, bo bałam się, że jej aromat będzie zbyt intensywny w tym daniu. Dodałam za to sok z połowy cytryny.



SKŁADNIKI:


250 g liści szpinaku

2 łyżki posiekanej mięty

300 g sera ricotta

2 jajka

szczypta gałki muszkatołowej

starta skórka z 1 cytryny

sól, pieprz

odrobina masła do wysmarowania foremek


Wysmarować foremki cienką warstwą masła. Umyć szpinak i na sitku przelać go wrzątkiem, odsączyć, wycisnąć jak najwięcej wody, poszatkować i wymieszać z wszystkimi pozostałymi składnikami. Przełożyć masę do foremek, przykryć każdą z nich folią aluminiową i gotować na parze przez około 16 do 18 minut aż masa się zetnie. Zdjąć foremki z pary, odstawić do wystygnięcia. Aby wyjąć danie z foremki należy przyłożyć do niej talerz i odwrócić.

Z podanej ilości składników wychodzą cztery porcje.

2 komentarze:

Amber pisze...

Szpinak jest niezwykły - pasuje zawsze!
Ten przepis to jak ,zielono mi'........

online quran reading pisze...