środa, 27 maja 2009

Easiest and Sexiest


SAŁATA Z SZYNKĄ PARMEŃSKĄ



SKŁADNIKI:

1 sałata

300 g winogron

4 kulki mozzarelli

8 plastrów szynki parmeńskiej

6 łyżek oliwy z oliwek

3 łyżki soku z cytryny

1 łyżka miodu

sól, pieprz


Miało być... seksownie... Gdyby były... figi. I mam tu na myśli wyłącznie owoce...
Miała to być 'najłatwiejsza najseksowniejsza sałatka na świecie' Jamiego Olivera (The Easiest Sexiest Salad in the World z książki 'Happy Days with the Naked Chef'). To chyba jednak nie sezon na figi więc zastąpiłam je winogronami. Z powodzeniem.

Proporcje podałam na cztery osoby jeśli sałata ma być starterem, jeśli kolacją - dla dwóch.

Najpierw dressing. Mieszamy oliwę, sok z cytryny, miód, sól i pieprz, odstawiamy. Sałatę myjemy, rwiemy i rozkładamy na talerze. Na sałacie układamy plastry szynki parmeńskiej, porwaną na mniejsze części mozzarellę, przekrojone na pół winogrona i tuż przed podaniem polewamy dressingiem.


Jakiś czas temu robiłam podobną sałatę z mozzarellą i winogronami. Obie polecam.



P.S.

W sezonie na figi należy je przekroić na cztery części. Jamie Oliver proponuje nie przekrajać ich do końca i wycisnąć lekko miąższ.



wtorek, 26 maja 2009

Żeby zająć ręce


SAŁATKA KUSKUS Z CIECIERZYCĄ, PAPRYKĄ I POMIDORKAMI





Jest taka tortura... Czekania. Ten czas kiedy grilluje się mięsko i się sprawdza czy dobre i czeka i sprawdza czy dobre... Ta
sałatka jest właśnie na taki moment. Żeby złagodzić to czekanie.
No i jak tu ją nazwać? Skoro w niej tyle dobrych rzeczy... Papryka, awokado, ciecierzyca, pomidorki koktajlowe... Ostatnio oszalałam na punkcie wszelkich ziół, a do sałatki z kuskusem są idealne. Polecam świeżą miętę!




SKŁADNIKI:


250 g kaszy kuskus

300 g pomidorków koktajlowych

1 puszka ciecierzycy

1 czerwona papryka

1 awokado

pęczek szczypiorku

pęczek natki pietruszki

kilka listków świeżej mięty

6 łyżek oliwy z oliwek

sok z 1 cytryny

sól, pieprz



Kuskus zalewamy 300 ml wrzącej wody, przykrywamy i odstawiamy na 5 - 7 minut. Po tym czasie mieszamy i ewentualnie rozdzielamy zbite ze sobą ziarenka widelcem. Paprykę kroimy w kostkę lub krótkie paseczki, pomidorki na pół, awokado w kostkę i mieszamy z kuskusem. Dodajemy odsączoną ciecierzycę, drobno pokrojony szczypior, posiekaną natkę pietruszki i miętę. Mieszamy wszystko z oliwą z oliwek i sokiem z cytryny. Doprawiamy solą i pieprzem i jeszcze raz wszystko mieszamy.




poniedziałek, 25 maja 2009

Odkrywam miętę


SAŁATA Z MANGO, BOCZKIEM I MIĘTĄ



SKŁADNIKI:

1 sałata

1 mango

1 czerwona cebula

2 plastry boczku

kilka listków świeżej mięty

3 łyżki oliwy z oliwek

2 łyżki octu balsamicznego

sól, pieprz



Mięta zawsze wydawała mi się dość intensywna i zdecydowana w smaku. Zbyt dominująca żeby ją użyć do sałatki. A tu. Proszę. Odkryłam miętę.
Na sałacie wcale nie dominuje wręcz współgra. Polecam.

Sałata może być dowolna. Ja w zasadzie wymieszałam ją z rukolą. Porcja dla dwóch osób na kolację lub dla czterech jako starter.




PRZYGOTOWANIE:

Boczek kroimy w paski i podsmażamy aż wytopi się tłuszcz, odstawiamy do lekkiego przestygnięcia. Sałatę rwiemy i rozkładamy na talerze. Mango obieramy, odkrajamy od pestki i kroimy na mniejsze kawałki, układamy na sałacie. Cebulę kroimy w cienkie plastry i razem z boczkiem układamy na sałacie i mango. Miętę kroimy w cienkie paski, rozkładamy na wierzch sałatki. Tuż przed podaniem polewamy oliwą z oliwek wymieszaną z octem balsamicznym. Posypujemy szczyptą soli i pieprzu.






niedziela, 17 maja 2009

Przekroić oliwki


KURCZAK Z OLIWKAMI



SKŁADNIKI:

8 udek kurczaka

2 puszki pomidorów

1 mały słoik czarnych oliwek

1 mały słoik zielonych oliwek

1 cebula

3 ząbki czosnku

pęczek natki pietruszki

3 łyżki oliwy

sól, pieprz


Kiedy chodziłam do szkoły nie lubiłam niedziel. Bo... w poniedziałek do szkoły, bo trzeba odrobić lekcje, których się nie chciało odrabiać w piątek lub w sobotę, bo... tak fajnie było mieć wolne. Dziś już jestem duża i niedziele zmieniły swój sens, cieszę się każdą minutą. Lubię gdy są ... powolne, leniwe, nie zaplanowane (no może poza obiadem). Lubię jak się zaczynają myślą, że nigdzie nie trzeba rano wstawać, kawą z pianką na centymetry, pysznym, bez pośpiechu zupełnie, śniadaniem, jak się chodzą w wygodnym ubraniu przez cały długi poranek... I lubię niedzielny obiad. U mamy najczęściej 'zamawiam' pieczonego kurczaka, pyszny! A u mnie dziś też kurczak, udka, w pomidorowym sosie, z oliwkami. I całe danie 'przejmuje' właśnie smak oliwek. A niedziela w końcu, to nawet jest czas żeby oliwki przekroić wzdłuż, na pół.

Szczególnie polecam czarne oliwki bez zalewy, solone. Mają wspaniały intensywny smak, który nieco łagodnieje w sosie. Są bardzo słone więc warto spróbować sos zanim się go ostatecznie doprawi. Moje oliwki miały pestki więc najpierw je usunęłam, co nie było większym problemem, były dość miękkie.
Do przygotowania tego dania użyłam wyłącznie dolnych części udek (podudzi). Pyszne z ryżem lub z kuskusem. Proporcje podałam na 4 osoby.



PRZYGOTOWANIE:

Potrzebny będzie większy garnek.

Udka myjemy, osuszamy i obsmażamy na oliwie w garnku, w którym będą się gotowały w sosie. Wyjmujemy z garnka i odkładamy na talerz. Na tej samej oliwie smażymy na wolnym ogniu pokrojoną w kostkę cebulę i drobno pokrojony czosnek do momentu aż cebula się zeszkli. Dodajemy udka, mieszamy z cebulą i czosnkiem i dodajemy pomidory. Przykrywamy i gotujemy na wolnym ogniu przez około 10 minut. W tym czasie kroimy oliwki na pół, wzdłuż. Dodajemy do kurczaka i mieszamy. Doprawiamy solą i pieprzem. Gotujemy przez kolejne 20 minut lub do momentu aż kurczak będzie gotowy. Tuż przed podaniem mieszamy z drobno pokrojoną natką pietruszki.



sobota, 16 maja 2009

Czosneczek


CHLEB Z PIECZONYM CZOSNKIEM



SKŁADNIKI:

500 g mąki do chleba (np. 300 g razowej i 200 g pszennej)

10 g świeżych drożdży lub 1 1/2 łyżeczki suszonych

10 g soli

350 g wody

2 łyżki oliwy

1 główka czosnku

szczypta soli


Znam osobę, która pieczony czosnek po prostu uwielbia. Nazywa go wtedy pieszczotliwie 'czosneczkiem'. Na pewno smakowałby jej ten chleb.
Czosnek łagodnieje podczas pieczenia. Staje się słodki, kremowy. Bardzo lubię smarować bagietkę takim właśnie pieczonym czosnkiem. Tym razem dodałam go do chleba. Czosnek można upiec jeden lub dwa dni przed pieczeniem chleba, przy okazji przygotowywania czegoś innego. Nie trzeba wtedy rozgrzewać piekarnika specjalnie dla jednej główki czosnku...



PRZYGOTOWANIE:


Piekarnik rozgrzewamy do temperatury 220 stopni.

Potrzebny będzie kawałek folii aluminiowej, do owinięcia czosnku. Czosnek (nie obieramy, zostawiamy całą główkę tak jak jest) kładziemy na folię aluminiową, polewamy 1 łyżką oliwy i posypujemy szczyptą soli. Owijamy dokładnie folią i wkładamy do piekarnika na około 20 - 30 minut, do momentu aż będzie miękki. Czas pieczenia będzie uzależniony od wielkości główki. Wyjmujemy i odstawiamy do wystygnięcia (w folii).

Podczas pieczenia czosnku możemy wyrobić chleb.

Ilość wody podałam w gramach, zawsze ważę wodę, gdyż jest to najbardziej precyzyjne. Można przyjąć, że 350 g wody to tyle samo co 350 ml.

Ja najczęściej używam suszonych drożdży, które należy wcześniej odpowiednio przygotować. Do całej wody, którą wykorzystamy na chleb najpierw dodajemy 1 1/2 łyżeczki cukru, mieszamy, dodajemy suszone drożdże, znów mieszamy i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 15 minut, aż na powierzchni utworzy się pianka. Do mąki dodajemy sól i mieszamy wszystko z wodą, w której rozpuściły się drożdże, do momentu aż wszystko się ze sobą połączy. Jeśli używamy świeżych drożdży to wcieramy je w mąkę, dodajemy sól i wodę i mieszamy drewnianą łyżką aż wszystko się połączy. Wyjmujemy ciasto z miski i wyrabiamy w dłoniach. Kiedy będzie już elastyczne wyrabiamy przez rozciąganie i składanie przez około 10 minut. Formujemy kulę, wkładamy z powrotem do miski, przykrywamy ściereczką lub folią do żywności i pozostawiamy do wyrośnięcia, na około godzinę. Po tym czasie powtórnie wyrabiamy przez około 3 minuty, przykrywamy i pozostawiamy do ponownego wyrośnięcia (45 do 60 minut). Znów krótko wyrabiamy, ale jednocześnie dodajemy do ciasta obrane ząbki czosnku, w zasadzie można je wycisnąć, powinny łatwo wyjść z łupinek. Podczas wyrabiania będą się rozpadać na mniejsze części, ale o to właśnie chodzi, aby 'dotarły' do każdej jego części. Formujemy bochenek i przekładamy go do wąskiej blaszki o długości 20 cm, wysmarowanej oliwą. Przykrywamy i pozostawiamy do lekkiego wyrośnięcia. Pieczemy około 25 do 30 minut. Po upieczeniu wyjmujemy chleb z blaszki i studzimy na metalowej kratce.




niedziela, 10 maja 2009

Wypasiona wersja


LAZANIA Z PIECZONYMI WARZYWAMI




Zróbmy obiad wegetariański. Miał być duży. To znaczy na sporą liczbę osób. Dlaczego wegetariański? Bo 'mięsożercy' i tak w końcu jedzą wegetariańskie, bo to... takie dobre przecież. I jakie to było przyjemne kiedy ktoś zapytał - czy jest coś wegetariańskiego i można było odpowiedzieć, że wszystko. I zobaczyć minę, tę od zaskoczenia, przyjemnego, że w końcu wegetarianin został potraktowany jako równoprawny uczestnik uczty, a nie ten, który sprawia problem, bo trzeba coś wymyślić dla niego specjalnie, dodatkowo, oprócz 'właściwego' obiadu.
Wracając do sedna, do warstw przełożonych makaronem. Full wypas. Oliwki i feta i warzywa upieczone wszystkie razem. Bogata wersja w czasach kryzysu. Polecam.

Beszamel robię najczęściej z przepisu Delii Smith, który pojawił się przy okazji lazanii z pieczarkami i szpinakiem. Mniej ryzykowny i bardzo dobry. Taki sposób również proponuję tym razem.







SKŁADNIKI:



opakowanie makaronu do lazanii

3 cukinie

2 bakłażany

2 papryki (słodkie, kolory dowolne)

4 marchewki

3 cebule

4 ząbki czosnku

300 g pomidorków koktajlowych

opakowanie sera feta

słoiczek oliwek zielonych lub czarnych

4 łyżki oliwy z oliwek

sól, pieprz




SOS POMIDOROWY:


2 puszki pomidorów

1 cebula

2 ząbki czosnku

sól, pieprz, cukier

1 łyżka oliwy z oliwek

1 łyżeczka ziół (np. oregano, estragon, bazylia)




SOS BESZAMELOWY:


850 ml mleka

50 g masła

50 g mąki

1 liść laurowy

szczypta gałki muszkatołowej

sól i pieprz

ewentualnie 2 łyżki parmezanu



Potrzebne będzie prostokątne żaroodporne naczynie o wymiarach około 20 na 30 cm.

Rozgrzewamy piekarnik to temperatury 180 stopni.

Najpierw warzywa. Marchewkę kroimy w plastry, cukinię, bakłażan, paprykę i cebulę w kostkę, czosnek kroimy bardzo drobno. Tak przygotowane warzywa przekładamy do naczynia żaroodpornego, mieszamy dokładnie z oliwą z oliwek, posypujemy solą , pieprzem i pieczemy do miękkości, około 40 - 50 minut.

Oliwki kroimy w plasterki, a pomidorki koktajlowe na pół, odstawiamy.

Sos pomidorowy. Czosnek kroimy drobno, cebulę w kostkę i szklimy na oliwie. Dodajemy pomidory w puszce, zioła, doprawiamy solą, pieprzem i cukrem.

Sos beszamelowy. Mleko, mąkę, masło i liść laurowy mieszamy razem w garnku i gotujemy na średnim ogniu ciągle mieszając do momentu aż sos zgęstnieje. Zmniejszamy ogień i gotujemy jeszcze przez około 5 minut. Wyjmujemy liść laurowy, przyprawiamy solą, pieprzem, gałką muszkatołową i odstawiamy. Można ewentualnie dodać jeszcze 2 łyżki parmezanu. Ja zamiast parmezanu czasem dodaję 4 łyżki sera żółtego.

Upieczone warzywa przekładamy do miski i mieszamy z oliwkami, a naczynie, w którym się piekły wykorzystujemy do lazanii. Na spód naczynia wylewamy trochę sosu pomidorowego, odrobinę beszamelu i wykładamy suchym makaronem. Na warstwie makaronu układamy pieczone warzywa, znów polewamy sosem pomidorowym i odrobiną beszamelu i wykładamy kolejną warstwę makaronu. Znów warstwa warzyw, a na nich pokruszony ser feta i rozrzucone połówki pomidorków. Następnie znów polewamy sosami i przykrywamy ostatnią warstwą makaronu. Wylewamy resztę sosu pomidorowego, a na wierzch resztę beszamelu. Można jeszcze posypać żółtym serem, mnie wystarczy przypieczony beszamel, który zresztą zawiera już ser.

Pieczemy około 40 do 50 minut, do momentu aż wierzch lazanii będzie spieczony.


Przy okazji tego przepisu polecam PIECZONE WARZYWA lub SAŁATKĘ MAKARONOWĄ Z PIECZONYMI WARZYWAMI.