PASZTET Z OCTEM BALSAMICZNYM
Przepis pochodzi z książki Mariny Filippelli pod tytułem STEAM CUISINE. Książka jest o gotowaniu na parze i tak też robiony jest ten pasztet. Warto zdobyć świeży tymianek, gdyż to on właśnie nadaje daniu ton.

SKŁADNIKI:
600 g wątróbek drobiowych
2 łyżki octu balsamicznego
2 łyżki cukru
60 g ciemnego pieczywa
115 ml mleka
1 łyżka oliwy z oliwek
1 cebula
kawałek selera
1 marchew
4 łodyżki tymianku (lub szczypta suszonego)
4 liście laurowe
kilka ziarenek pieprzu
sól i pieprz
Wątróbki płuczemy i osuszamy w papierowym ręczniku. Wkładamy do miski i marynujemy w occie balsamicznym i cukrze przez co najmniej godzinę. Chleb moczymy w mleku przyprawionym solą i pieprzem. Marchewkę, cebulę i selera kroimy w kostkę i smażymy na oliwie na wolnym ogniu przez około 10 minut.
Przy użyciu robota kuchennego rozdrabniamy lekko wątróbki (surowe), dodajemy namoczony chleb oraz warzywa i jeszcze trochę miksujemy. Warto zostawić większe kawałki wątróbki, pasztet powinien być właśnie "grubszy", a nie kremowy. Masę przekładamy do małych słoików, na wierzch kładziemy liść laurowy, zamykamy i gotujemy na parze przez około 45-50 minut. Pozostawiamy do schłodzenia.

3 komentarze:
Czy zawsze dodajesz swieze ziola do swoich potraw?? Ja nie zawsze mam w zasiegu reki 'swiezynke'... co radzisz??
Nie, ja również nie zawsze mam pod ręką świeże zioła. Jednak jeśli tylko mogę staram się dodawać świeże, mają zdecydowanie bardziej intensywny aromat.
Mm.. właśnie zaczynam przygodę z "parowaniem" :) na pewno wypróbuję Twój przepis!
Prześlij komentarz