niedziela, 21 września 2008

Nie taki zwykły kurczak pieczony


PIECZONY KURCZAK Z NADZIENIEM CYTRYNOWO ZIOŁOWYM





Do niedawna jedyne nadzienie do kurczaka jakie było mi znane to takie, które robiła moja Babcia, najpyszniejsze na świecie rzecz jasna. Było to nadzienie - pasztet z dużą ilością natki pietruszki. I Babcia zawsze potrafiła pokroić kurczaka niemal w plastry i to nadzienie tak pięknie wyglądało. Smak, którego nie da się zapomnieć... Przypomina mi święta, bo wtedy zawsze był kurczak pieczony (jedzony na zimno) z tym właśnie pysznym pasztetowym nadzieniem.

Nadzienie cytrynowo ziołowe jest od święta, ale w roli głównej na angielski Sunday roast lunch. Zastanawiam się dlaczego pojawia się tak rzadko skoro jest uwielbiane... Jedyne wytłumaczenie tej sytuacji to chyba brak świadomości jak łatwo je przygotować samemu zamiast gotowej suchej mieszanki (do której wystarczy dodać trochę wody) z supermarketu, która w końcu nie bardzo przypomina nadzienie...

Tak naprawdę mieszanka ziół może być różna, według upodobań. Im więcej różnych ziół tym lepiej. I tutaj muszę polecić świeżą szałwię (wiem, może być trudna do zdobycia, ale może ktoś będzie miał w ogródku...), bo wspaniale pasuje do tego dania, nadaje mu specyficzny ton. Jednak, tak jak napisałam wyżej - mieszanka ziół może być jak najbardziej dowolna.




SKŁADNIKI:


1 kurczak

odrobina oliwy z oliwek lub masła

sól, pieprz



NADZIENIE:


25 g masła

1 cebula

skórka z całej cytryny

sok z całej cytryny

100 g białego pieczywa

2 łyżki tymianku

2 łyżki rozmarynu

2 łyżki szczypioru

2 łyżki szałwii

2 łyżki natki pietruszki

sól, pieprz



Nacieramy kurczaka solą i pieprzem i odrobiną z oliwek lub masła.

Przygotowujemy pieczywo. Wrzucamy kromki pieczywa do robota kuchennego i rozdrabniamy tak, aby było nieco grubsze niż bułka tarta, odstawiamy. Wszystkie zioła drobno siekamy i odstawiamy. Ocieramy skórkę z cytryny, wyciskamy sok, odstawiamy.
Masło topimy w garnku i dodajemy pokrojoną w drobną kostkę cebulę, smażymy na wolnym ogniu przez osiem do dziesięciu minut aż cebula będzie miękka. Zdejmujemy z ognia i dodajemy zioła, skórkę i sok z cytryny, rozdrobnione pieczywo i wszystko dokładnie mieszamy. Wypychamy kurczaka tak przygotowanym nadzieniem i zamykamy wykałaczką. Pieczemy w temperaturze 180 stopni przez około 90 minut.




Najlepsze z tego wszystkiego jest to, że podczas pieczenia mięso kurczaka przenika aromat cytryny i ziół. I wzajemnie, soki z kurczaka przenikają nadzienie. Wspaniałe urozmaicenie niedzielnego obiadu. Polecam.


3 komentarze:

Ewelina Majdak pisze...

Lisiczko robisz piekne zdjecia.
Niesmialo spytam jak sprzet uzywasz?:)
A kurczak to kolejne wspomnienie mojego dziecinstwa - moja Mama robi baaardzo podobne kurcze;)

lisiczka_bez_kitki pisze...

Dziękuję :) Tym bardziej, że ze mnie to raczej amatorka... to próby i błędy i wybieranie tych naj. Canon EOS 300 D i najtańszy obiektyw, ot cały mój sprzęt. Poluję na obiektyw macro..., ale zobczymy...

Anonimowy pisze...

Robiłam kurczaka według Twojego przepisu już wielokrotnie. Jest rewelacyjny. Teraz pozwoliłam sobie na stworzenie "nowej" wersji - i też wyszło smakowicie. Wspaniały blog, świetne przepisy i rewelacyjne zdjęcia:) Pzdr Aniado