COOCHNIA W NOWEJ SUKIENCE
Mam wrażenie, że moje życie zatacza koła. Ciągle odkrywam coś nowego, chcę coś zmieniać, nie stać w miejscu. Zawód, mieszkanie, kraj, kubki białe na kubki kolorowe, ubrania na więcej w paski i więcej niebieskich, Coochnię z czarnej na białą... I to moje ZMIENIAĆ staje się często - wracać do, być tam znów, robić to, co kiedyś. Tylko trochę inaczej, madrzej (?) - chciałabym! Te koła zataczane jakby się na siebie nakładają, przecinają, jakbym zagarniała coś jeszcze z poprzedniego i jednocześnie zaczynała następne.
Tak czy inaczej, chciałabym zacząć nowy rozdział w mojej Coochni. Dla siebie, dla tych, którzy o nią pytają, piszą dobre słowo, czekają. Po to, by uczyć się nowych rzeczy, odkrywac smaki i wracać do nich. Po to by poznawać ludzi, którzy tak jak ja - uwielbiają jedzenie.
M I E J S C A
Chciałabym więcej podróżować. Choć nie wiem jak to zrealizuję, bo jestem osobą ekstremalnie domolubną. Już kiedyś pisałam, że z podróży najbardziej lubię powroty do domu...
F O T O G R A F I A
Chciałabym nauczyć się fotografii. Zrozumieć ją. Odkrywać jeszcze bardziej. Czytać światło. Bawić się nim, dogadywać się. Do tej pory w fotografowaniu towarzyszyła mi wielka niecierpliwość, niedoczekanie. No właśnie, bardziej niż fotografii muszę nauczyć się cierpliwości. Ciekawe czego nauczę się szybciej...
L U D Z I E
Chciałabym jeszcze raz poznać ludzi, których znam. Tylko inaczej, przez coś, co niby jest oczywiste i zawsze to dzielimy, ale gdzieś po drodze uciekają szczegóły. Jedzenie. Chciałabym ich pytać, zapisać to, przeczytać za jakiś czas. Ciekawe jak się zmienią.
I wszystko to chciałabym podpisać tym, co jest dla mnie bardzo, bardzo
ważne - jedzeniem. I chciałabym wrócić do dzielenia się nim. Do pisania o nim.
Mam nadzieję, że tym razem na dłużej.
I, ważne, chciałabym podziękować 200% za pomoc w zmianach w mojej COOCHNI, za nową... sukienkę ;)
8 komentarzy:
welcome back!!! mnie się na biało podoba:))
Jesteś! Strasznie się cieszę, Lisiczko!
PS Biała szata jest bardziej przejrzysta, super.
czekałam na Ciebie!
zresztą wiesz o tym :)
Fajnie Ci w czarnym i białym. Pistacje, róże i chabry też będą OK
Ktoś wraca by ktoś inny mógł zniknąć...
:)
Czekałam czekałam i się doczekałam. Lubię Cię i w czarnej i w białej sukience, nieważne w jakiej abyś była.
A ja czekałam na Was... Dzięki wielkie!
Fajnie, że wróciłaś :)
Lisiczko,
świetna ta nowa sukienka :-)
Cieszę się, że znów jesteś.
u.
Prześlij komentarz