sobota, 9 sierpnia 2008

Sezon na cytryny


TARTA CYTRYNOWA



A u mnie chyba sezon na cytryny... Najpierw feta w cytrynowej oliwie, potem sałatka z parmezanem polana świeżo wyciśniętym sokiem z cytryny. Ja tak już mam. Upieram się na jakiś smak bardzo i przez jakiś czas musi się często pojawiać. Nie do znudzenia, nie. Do następnego razu.



Chyba bym nie wpadła na to, że ta tarta jest taka prosta. A jaka smaczna, inna, kwaśna, ale łagodna, lekka, świeża. Idealna latem. Nie przypominam sobie, żebym kiedykolwiek ją u kogoś jadła... Może czas kogoś zaskoczyć?

Przepis znalazłam w książce Rachel Allen pt. FOOD FOR LIVING. Jest na samym końcu książki. Może w myśl zasady, że najlepsze na koniec? W każdym razie polecam. Pyszna.

Zanim jednak podam szczegóły chciałabym zaznaczyć, że ciasto na tartę zrobiłam z innego przepisu, z tego, z którego zawsze mi wychodzi. W wyrabianiu ciast, zwłaszcza takich kruchych, wstyd się przyznać, ale nie jestem najlepsza. Może czasem zbyt niecierpliwa raczej.

Podam zatem najpierw przepis na ciasto, z którego faktycznie była moja tarta, a później ten właściwy, który podaje autorka książki. Tak więc dziś jeśli chodzi o ciasto na tartę – do wyboru do koloru...


CIASTO: (które mi zawsze wychodzi ...)


180 g mąki

90 g zimnego masła

1 żółtko

2 łyżki zimnej wody


Do wyrobienia ciasta użyłam robota kuchennego. Wsypać mąkę, pokrojone w kostkę masło i uruchomić robota na kilka sekund. Dodać żółtko i miksować przez kolejne kilka sekund. Wlać po jednej łyżce wody, ciągle miksując. Wszystko powinno na tym etapie przybrać kształt wyrobionego ciasta, jeśli byłoby za suche dodać jeszcze 1 łyżkę wody Wyjąć, uformować kulę, zawinąć w folię do żywności i włożyć do lodówki na 30 minut.

Formę o średnicy 23 cm smarujemy cieniutką warstwą masła. Wyjmujemy z lodówki ciasto, rwiemy na kawałki i wylepiamy nimi formę. Nakłuwamy ciasto widelcem wzdłuż całej formy i wkładamy do lodówki na kolejne 10 minut.

Po tym czasie pieczemy ciasto (wierzch ciasta powinien być luźno przykryty papierem albo folią aluminiową, aby się nie spiekło zbyt mocno) w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez 20 – 25 minut.



No a teraz przepis taki jak w książce:


SKŁADNIKI:


ciasto:

175 g mąki

100 g masła

25 g cukru

1 jajko

szczypta soli


nadzienie:

3 jajka

125 g cukru

2 cytryny

100 ml 30% śmietany


Rachel Allen podaje, ze ciasto na tartę można zrobić dzień wcześniej.

Oddzielić żółtko od białka. Mąkę przesiać do miski, dodać sól. Masło pokroić w kostkę i „wcierać” w mąkę aż całość będzie przypominało kruszonkę. Dodać cukier i delikatnie wymieszać widelcem. Dodać żółtko i znów wymieszać. Jeśli wszystko się nie połączy dodać 1-2 łyżeczki wody. Ciasto rozwałkować na okrągły placek o grubości 2 cm, przykryć i wstawić do lodówki przynajmniej na 45 minut.

Rozgrzać piekarnik do temperatury 190 stopni. Formę do tarty (w przepisie o średnicy 23 cm) wysmarować odrobiną masła.

Ciasto wyjąć z lodówki i włożyć je między dwa kawałki folii do żywności, które powinny być szersze od formy do tarty. Tak rozwałkować ciasto do grubości 3 mm. Zdjąć jeden kawałek folii, ułożyć ciasto na formie i „dopasować” je do niej dokładnie. Usunąć z wierzchu ciasta drugi kawałek folii i wstawić je do zamrażalnika na 10 minut.

Po tym czasie należy piec ciasto przez 15 do 20 minut przykryte luźno papierem do pieczenia, ciasto jest gotowe gdy sprawia wrażenie suchego. Po wyjęciu z piekarnika posmarować ciasto lekko ubitym białkiem i włożyć z powrotem do piekarnika na 2 minuty. Wyjąć i odstawić na czas przygotowywania nadzienia.

W tym czasie należy obniżyć temperaturę w piekarniku do 120 stopni.

Jeśli chodzi o nadzienie to tu już sprawa o wiele prostsza. Na tarce o małych oczkach należy zetrzeć skórkę z cytryn, wycisnąć sok. Miksujemy jajka z cukrem przez około 10 minut, aż będą puszyste. Dodać sok i skórkę i miksować przez kolejne 5 minut (osobiście uważam, że tak dużo czasu na to nie potrzeba, minuta wystarczy), potem wlać śmietanę i miksować przez kolejne 5 minut.

Cała masa będzie bardzo rzadka. Taką właśnie należy wylać na ciasto. Najwygodniej wstawić w tym momencie ciasto do piekarnika, wysunąć, wlać powoli masę cytrynową i delikatnie wsunąć z powrotem.

Piec przez 25-35 minut albo aż do momentu kiedy masa się zetnie.


10 komentarzy:

ewena pisze...

Muszę przyznać, że nigdy nie piekłam tarty, ale od jakiegoś czasu za mną "chodzi". Jak widzę tak piękne jak Twoja, mój apetyt gwałtownie wzrasta. Cudna, cudna i zdjęcia jak zwykle piękne...:)

Małgoś pisze...

Ajajaj, chciałoby się rzec: kwaśne słońce na talerzu! :) Fotki jak zwykle, że oczu trudno oderwać. :)

margot pisze...

ja się powtórzę -sezon na piękno

lisiczka_bez_kitki pisze...

Tu gdzie jestem ostatnio ciągle pada... i taka tarta słonecznie cytrynowa w taki dzień to skarb!

Anonimowy pisze...

Szukałam przepisu na sałatkę a znalazłam znacznie więcej...i to nie tylko przepisów, ale pięknych fotografi. Będę tutaj stałym gościem, a jutro pędzę po blachę to tarty i zabieram się do roboty.
Pozdrawiam

Anonimowy pisze...

mam małe pytanie: czy ta smietana to ma być słodka, czy kwaśna?

lisiczka_bez_kitki pisze...

Ma być 30%, tak jak podałam w składnikach, a ta jest z reguły dość słodka.

Anonimowy pisze...

dziękuję. przegapiłam to :)
btw sliczny blog, a przepisy kuszą,żeby podwijać rękawy i lecieć do kuchni ;)

Meg pisze...

Jest nieziemsko dobra! Upiekłam wczoraj ale na spodzie ciasteczkowym (opcja dla początkującej). Dziękuje za przepis :)

EwKA pisze...

Jak ja się cieszę że ta strona ciągle istnieje! Uwielbiam Twoje przepisy a do tarty cytrynowej wracam ciągle co jakiś czas. Pierwszy raz piekłam ją na parapetówkę w moim pierwszym mieszkaniu, wyszła obłędnie pyszna. Teraz znowu będę ją piekła (nie drugi ani dziesiąty 😊)