wtorek, 17 marca 2009

Zjeść kolor


WARZYWA PIECZONE





Przeczytałabym sobie Judytę. To znaczy książki o Judycie. Czyli książki Katarzyny Grocholi. Po raz kolejny zresztą. Uwielbiam. Zwłaszcza u progu wiosny kiedy się chce zmieniać fryzurę, przestawiać meble, malować ściany. W głowie mi plany dalekosiężne, więcej i bardziej niż po Nowym Roku. Nie, styczeń jest zdecydowanie najgorszym miesiącem do planowania. Uwielbiam jak w Judycie przychodzi wiosna, wtedy nawet ja uciekłabym z miasta. Może kiedyś się odważę.

W poszukiwaniu koloru znalazłam właśnie to. Pieczone warzywa. W zasadzie można rozwinąć repertuar i wykorzystać jeszcze więcej innych - brokuły, pomidorki koktajlowe, a z przypraw na przykład zioła prowansalskie. Można ewentualnie dodać jeszcze dwie łyżki oliwy z oliwek, doprawić solą i pieprzem. Pyszne na ciepło, na zimno również jak najbardziej.





SKŁADNIKI:



2 czerwone papryki

2 cukinie

2 bakłażany

2 czerwone cebule

4 marchewki

1 główka czosnku

5 łyżek oliwy z oliwek

sól, pieprz



Rozgrzewamy piekarnik do temperatury 180 stopni. Wszystkie warzywa kroimy w grubą kostkę, główkę czosnku dzielimy na ząbki, obieramy. Wszystko przekładamy do blaszki lub naczynia żaroodpornego i dokładnie mieszamy razem z oliwą z oliwek. Doprawiamy solą i pieprzem i pieczemy aż warzywa będą miękkie. Podczas pieczenia mieszamy jeszcze warzywa dwukrotnie.



9 komentarzy:

Unknown pisze...

oj, przywołujesz wiosnę :) żeby już tak kolorowo na zewnątrz było. Marzę, by móc w końcu otworzyć okno podczas pichcenia i cieszyć się słońcem.

Karolina Beaudet pisze...

I ja od styczniowych planów i postanowień wolę te wiosenne ;-) A warzywa...jakież one piękne i kolorowe!!!

Barwy kuchni pisze...

pieczone warzywa?! Cudo!! Uwielbiam!! często sobie z małżonem robimy! :) Już nie mogę się doczekać nowalijek, ten ich słodki smak...

Rural Journey pisze...

cudnie, uwielbiam pieczone warzywa:) podpieklam ostatnio fenkula i dodalam do salatki z pomaranczem i oliwkami.
pozdrowki:)

asieja pisze...

taki kolor to ja bardzo chętnie zjem!

Ewelina Majdak pisze...

Zeby tak jeszcze samymi kolorami mozna sie bylo najesc do syta... :) Pieknie by bylo co? Target bikini osiagniety w tydzien!
Pozdrawiam,
Pooooolka

Amber pisze...

No to wiosennie na naszych talerzach będzie!
Zaklinamy pogodę, bo ta zimą nas przygnębia..........

Anonimowy pisze...

hmmm!! pychotka. ja zwykle robie take warzywka na patelni grilowej. Od dzis w piekarniku (mniej robotki, wiecej czsu na Judyte!!)
Pozdrawiam wiosennie (bo w Barcelonie juz wiosna). Zewcia

majmily's pisze...

Chyba przestanę parować swoje..